Dzisiejszy wpis rozpocznie serię wpisów o dostępnych, naturalnych terapiach. Nie oszukujmy się, w niektórych schorzeniach medycyna akademicka jest niewystarczająca. Zazwyczaj maskuje objawy, a nie leczy przyczyny. Ludzi chorych, borykających się z takim czy innym schorzeniem jest tysiące, a może i miliony. Chodzimy od lekarza do lekarza, a żaden tak naprawdę nie jest w stanie nam pomóc. Tracimy czas i pieniądze, a choroba nie mija. I wtedy szukamy dalej, zazwyczaj kiedy już jesteśmy zdesperowani i bardzo źli na dotychczasowe leczenie bez rezultatów. Nie oszukujmy się. Terapie alternatywne też kosztują, sama z niektórych korzystałam, więc opiszę też moje osobiste odczucia. Kosztują, ale przynajmniej mamy poczucie, że te wydane pieniądze pomagają nam w lepszym samopoczuciu, czy jakiś przewlekłych chorobach.

Dziś na pierwszy ogień idzie haloterapia czyli leczenie solą. Tą terapię akurat znam z doświadczenia, więc poniżej opiszę, jak sprawy się miały u nas. Zapraszam do lektury 🙂

Co to jest haloterapia?

Haloterapia inaczej zwana galoterapią, jest niczym innym jak leczeniem solą  ( haloterapia, z greckiego halos – sól). Terapia solą ma bardzo długą tradycję i sięga już starożytności. Metoda ta polega na wdychaniu powietrza bogatego w związki soli. Chodzi nam o takie zabiegi, jak kąpiel solankowa czy inhalacje.

Sól jest jednym ze składników naszego organizmu, we krwi znajduje się około 0,9% chlorku sodu. Jeden z francuskich biologów odkrył w 1895 r., że skład chemiczny wody morskiej podobny jest do składu plazmy ludzkiej krwi pod względem stopnia zasolenia. Ponadto słona woda to naturalne środowisko, w jakim rozwija się ludzki płód.

W 1843 r. polski lekarz Feliks Boczkowski zbadał, że powietrze w grotach solnych, nasycone suchym aerozolem NaCl, posiada właściwości lecznicze, ale do grot solnych jeszcze wrócimy.

Inhalacje na drogi oddechowe

Jak wiadomo inhalacje są pomocne w chorobach dróg oddechowych, w nieżytach zanikowych i alergicznych gardła, krtani, tchawicy oraz przewlekłych nieżytach oskrzeli. Na pewno każdy z nas nie raz chwytał się sposobu z miską i ręcznikiem, czyli gorąca woda do miski, ręcznik na głowę i wdychamy. Ja cierpiałam prawie całe życie na przewlekłe zapalenie zatok ( o którym na pewno będzie osobny wpis, bo można się z tego wyleczyć),  więc oprócz antybiotyków, które pakowali we mnie lekarze, robiłam sobie takie „parówki”. Jeśli do tej miski dodamy sól, to mamy świetne remedium na zatkany nos czy ból zatok właśnie. Wystarczy do miski z gorącą wodą wsypać garść soli, nakryć się ręcznikiem i wdychać parę przez kilka, kilkanaście minut. Taki zabieg należy powtarzać trzy, cztery razy dziennie, żeby był skuteczny. Sól ma dodatkowy atut, nawilża śluzówkę, która w czasie choroby jest przesuszona.

Płukanie gardła

Płukanka z soli na gardło działa odkażająco i przeciwzapalnie.

Roztwór – łyżeczka soli  na szklankę przegotowanej, letniej wody. Gardło należy płukać kilka razy dziennie. Wystarczy chwila płukania takich roztworem i można wypluć.

Kąpiel solankowa

Jak wiadomo skóra pełni funkcję nośnika substancji pomiędzy środowiskiem zewnętrznym a wnętrzem organizmu. Poza tym umożliwia wydalanie z organizmu zbędnych produktów przemiany materii.

Kąpiel w słonej wodzie poprawia nam krążenie, oczyszcza organizm z toksyn, pomaga przy chorobach skóry takich jak trądzik czy łuszczyca. Otworzą nam się pory, przez które dobroczynne minerały i mikroelementy zawarte w soli zostaną przyswojone przez nasz organizm.  Taka kąpiel przyniesie ulgę, jeśli ktoś cierpi na bóle stawów, kręgosłupa. Ponadto nawilży nam skórę, zmiękczy, wygładzi i podziała na nas niezwykle odprężająco.

Groty solne

Od kilku lat powstają sztuczne groty solne, w których odtworzone jest  środowisko naturalne jaskiń solnych. Pacjenci przebywają w spokojnych pomieszczeniach, które od wewnątrz przypominają do złudzenia prawdziwe jaskinie solne. W takich pomieszczeniach tworzy się odpowiedni mikroklimat poprzez nasycenia powietrza drobinkami suchego chlorku sodu w aerozolu, o stałej temperaturze (18-24 °C) i stabilnej wilgotności (wilgotność względna 40-60%). Parametry te są komfortowe dla pacjentów i pozwalają utrzymać stabilność aerozolowego mikroklimatu.

W przyjaznym wnętrzu, na wygodnym leżaku w otoczeniu uspokajających barw i dźwięków możemy się relaksować i wdychać drogocenne mikroelementy. Niektóre jaskinie wyposażone są w specjalne „piaskownice” i kąciki z zabawkami dla młodszych dzieci. Dla mnie to było zbawienie, kiedy chodziłam na sesje z synem, który wówczas miał ponad 2 latka. Przesypywaliśmy piasek koparkami, budowaliśmy wieże i różne inne konstrukcje.

Liczne badania i opinie lekarskie potwierdziły, że specyficzny mikroklimat jaskini solnej, w którym powietrze nasycone jest minerałami i mikroelementami może wspomagać leczenie wielu dokuczliwych schorzeń.

Powietrze w jaskiniach zawiera m.in.: 

JOD – jest odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie tarczycy, która zarządza naszą przemianą materii (jodu dostarczamy za mało, prawie każdy z nas w dzisiejszych czasach ma niedobory jodu).
WAPŃ – wzmacnia odporność naszego organizmu, łagodzi podrażnienia oraz reguluje funkcje układu krwionośnego.
MAGNEZ – to znany pierwiastek antystresowy. Wywiera pozytywny wpływ na układ sercowo – naczyniowy.
POTAS, SÓD I CHLORKI – te również wpływają korzystnie na funkcje serca i poprawiają ukrwienie skóry.
ŻELAZO – jest niezbędnym składnikiem hemoglobiny.
MIEDŹ – działa przeciwgrzybicznie, wpływa na syntezę hemoglobiny oraz na gruczoły wydzielania wewnętrznego np. przysadkę lub tarczycę.
SELEN – spowalnia proces starzenia się skóry.

Wskazania do stosowania haloterapii:

  • ostre, przewlekłe zapalenie oskrzeli i przewlekłe zapalenie płuc
  • przewlekłe choroby górnych drób oddechowych – angina, zapalenie migdałków, nieżyty, pylica, katar sienny
  • astma oskrzelowa o różnym nasileniu
  • mukowiscydoza
  • częste ostre infekcje i przeziębienia
  • niedoczynność tarczycy
  • choroby skóry (egzema, łuszczyca, trądzik, atopowe zapalenie skóry, alergiczne zapalenie skóry, katar sienny)
  • choroby naczyniowo-sercowe – nadciśnienie I i II stopnia, niewydolność krążenia, stany pozawałowe
  • schorzenia przewodu pokarmowego – wrzody żołądka i dwunastnicy, nieżyty żołądka, nietypowe zapalenie jelita grubego, choroba Crohna
  • nerwice lub podobne stany przy chorobach narządów wewnętrznych
  • choroby psychosomatyczne: nerwice, depresje, przemęczenie, kłopoty z koncentracją, spadek odporności na stres

Pobyty w jaskini są wskazane także dla nałogowych palaczy i ludzi pracujących w powietrzu nasyconym pyłem (piekarze, młynarze, górnicy, spawacze, osoby zatrudnione w zakładach przetwórstwa i utylizacji azbestu, osoby mające kontakt z cementem itp.) Korzystanie z seansów zalecają też specjaliści medycyny sportowej intensywnie trenującym sportowcom dla podtrzymania doskonałej formy fizycznej i psychicznej a także w przypadkach likwidowania zmęczenia i negatywnych skutków po zawodach.

Przeciwskazania

Przeciwskazaniami do zabiegu są nadczynność tarczycy, zaawansowane choroby nowotworowe i gruźlica. Osoby z tymi schorzeniami przed wizytą w jaskini powinny zasięgnąć opinii lekarza. Zaleca się ostrożność pacjentom z klaustrofobią.

Moje doświadczenia

Kiedy mieszkałam w Markach, Grotę Solną miałam praktycznie pod nosem. Na początku podeszłam bardzo sceptycznie, poszłam do Pani, która tę Grotę prowadziła i ona mi wszystko rzeczowo wyjaśniła. Przez zmianę klimatu (to był czas przeprowadzki do Polski), niedawną ciążę i karmienie piersią mój organizm był bardzo wyniszczony, zmęczony i znerwicowany. A do tego nasz syn, wtedy ponad 2 lata, też zaczął dość często chorować, więc postanowiliśmy wykupić karnet bez limitu wejść i chodziłam z synem dwa, czasem trzy razy w tygodniu przez okres trzech miesięcy. Poprawę zauważyłam niemal po kilku sesjach, nie łapałam tak szybko przeziębień, syn też rzadziej chorował, lepiej mi się spało, stałam się bardziej zrelaksowana. Bardzo żałuję, że tu, gdzie obecnie mieszkamy, nie ma dobrej i sprawdzonej Groty Solnej. Niestety, niektórzy nastawieni są na zysk i to czuć od razu po wejściu do jaskini. Powietrze powinno być czyste, żeby faktycznie dostarczało nam tych wszystkich wspaniałych mikroelementów i minerałów, a do tego potrzeba serca do ….dbania o to miejsce. Nie może być tak, że wchodzimy do jaskini, a tam czuć pleśń czy widać gdzieś grzyb na ścianie. Trzeba się najpierw udać i sprawdzić, czy takie miejsce jest godne uczęszczania. Ja bardzo ubolewam, bo teraz chętnie zabrałabym choć raz w tygodniu dzieci na taki  seans. Syn uwielbiał bawić się koparkami, przesypywać piasek i czasem ciężko było go stamtąd wyciągnąć, więc teraz we dwoje mieliby jeszcze lepszą zabawę, a ja mogłabym się odprężyć i odpocząć.

Pacjenci bez dzieci zazwyczaj odpoczywali na leżakach, czytali książki ( bo były tam lampki, które można było wypożyczyć do czytania), w jaskini panuje półmrok i gra relaksacyjna muzyka. Widziałam też ludzi, którzy pracowali na laptopach czy urządzali tam swoje  urodziny 🙂

Moje krótkie doświadczenie pozwala mi jednak polecić z całego serca taką formę wsparcia organizmu. Jeśli macie szczęście i Grota Solna jest gdzieś obok to naprawdę warto z niej skorzystać!