Dzień 8 mojej diety warzywno-owocowej!

Dziś było strasznie duszno, pojechałam na działkę porobić i tak mi się słabo zrobiło, że w sumie nic nie zrobiłam. Musiłam odpocząć, bo miałam wrażenie, że się przewrócę. Takie osłabienie mnie dopadło, ale to ewidentnie z powodu pogody, bo nagle zrobiło się bardzo ciepło i duchota taka, że nie było czym oddychać… Potem dopadła mnie lekka biegunka i ból pleców, który mnie dobija. To już któryś dzień bolą mnie plecy i nie umiem sobie z tym poradzić…

Wieczorem wykąpałam się w magnezie i poczułam się zdecydowanie lepiej.

Oto moje menu ósmego dnia postu:

Na czczo szklanka wody z sokiem z cytryny i odrobiną soli kłodawskiej/ szklanka wody z łyżką octu jabłkowego.

Śniadanie

  • zupa pomidorowo-warzywna z wczoraj

II Śniadanie

  • właściwie przekąska, bo nie miałam apetytu – kalarepa

Obiad

  • Resztka pieczonych warzyw z surówką z białej kapusty, marchewki, jabłka i natki pietruszki

Kolacja 

  • Ta sama surówka co wyżej, plus pomidor i ogórek kiszony

 

Do picia w ciągu dnia woda z sokiem z cytryny i odrobiną soli kłodawskiej oraz herbatki ziołowe.