Byliście kiedyś u irydologa? Ja byłam i opiszę Wam swoją przygodę, ale najpierw zacznijmy od tego, czym jest irydologia.

Czym jest irydologia?

Jest to alternatywna metoda diagnostyczna, polegająca na obserwacji tęczówek oka. Na tej podstawie można określić stan zdrowia człowieka.

Irydologia wierzy, że choroba zostawia swoje odbicie w tęczówce, ponieważ istnieją połączenia za pośrednictwem autonomicznego układu nerwowego pomiędzy wszystkimi częściami ciała, a odpowiadającymi im ściśle określonymi miejscami na powierzchni tęczówki. Każda tęczówka zawiera 28 000 zakończeń nerwowych, które trafiają do wszystkich części ciała. Granica źrenicy łączy się bezpośrednio poprzez nerw wzrokowy, który jest wiązką ponad miliona nerwów, które docierają do mózgu i rdzenia kręgowego, a także do wszystkich narządów i gruczołów ciała.

Impulsy bioelektryczne z chorego narządu zostają przeniesione między innymi do zakończeń nerwowych w tęczówce. Zmieniona, patologiczna impulsacja powoduje zaburzenia w naczyniach krwionośnych i metabolizmie odpowiedniego obszaru tęczówki. W efekcie powstają rozjaśnienia, przebarwienia, zagłębienia powierzchni w sektorze konkretnego narządu wewnętrznego.

Słów kilka o dr Jensenie.

Dr Bernard Jensen był prawdziwie historyczną postacią w dziedzinie żywienia i medycyny naturopatycznej. Dr Jensen urodził się na początku 1900 roku i był przede wszystkim kręgarzem i naturoterapeutą. Prowadził wiele sanatoriów w Kalifornii, gdzie podkreślał, że najważniejsze jest  oczyszczanie tkanek i jelit. Zajmował się medycyną botaniczną, żywieniem i osiąganiem równowagi w różnych częściach człowieka (duchowej, umysłowej i fizycznej). Za kluczowe elementy zdrowia uważał: zdrową dietę, dobre ćwiczenia, redukcję stresu i odpowiedni odpoczynek. Dr Jensen podkreślał, że  leczyć trzeba cały organizm, a nie tylko choroby.

Dr Jensen był również pionierem w nauce i w stosowaniu irydologii w Stanach Zjednoczonych. Praktykował i uczył irydologii jako części planu zrozumienia stanu zdrowia pacjenta. Obserwując różne znaki, kolory, warstwy i regiony w oku osoby, oświadczył, że tęczówka oka jest jak telewizor ciała, ujawniając odpowiednie warunki, takie jak stan zapalny. Dr Jensen opublikował ponad 50 książek na temat irydologii i naturopatii.

Jakie choroby może wykryć irydolog?

  • Nabyte lub genetyczne skłonności do zachorowania na rozmaite choroby
  • Trwający stan zapalny w jakimś organie
  • Choroby układu nerwowego
  • Choroby układu pokarmowego
  • Choroby układu oddechowego
  • Choroby układu krwionośnego
  • Choroby układu odpornościowego

Jak przebiega badanie?

Badanie przypomina trochę wizytę u okulisty. Przy zgaszonym świetle, kładziemy brodę na sprzęcie podobnym do badania oka, a irydolog świecąc nam światłem w oko, stara się zdiagnozować stan naszego organizmu. Badanie jest bezinwazyjne, bezbolesne i nie zabiera wiele czasu.

Dzięki analizie tęczówki możemy dowiedzieć się, jakie są twoje odziedziczone mocne i słabe strony, jakie choroby mogą mieć większy wpływ na twoje zdrowie i jak twoja emocjonalna natura może mieć na to wpływ. Tęczówka działa jak plan twojego ciała. Rozumiejąc to, masz wzmocnioną mapę drogową w kierunku optymalnego zdrowia i dobrego samopoczucia. Jeśli masz bieżące problemy zdrowotne, analiza tęczówki pomoże w identyfikacji. Po zidentyfikowaniu, można zastosować środki naprawcze, co daje szansę na szybszy powrót do zdrowia. Tęczówka może również ujawnić potencjalne zagrożenia dla zdrowia w przyszłości, dzięki czemu można skutecznie zastosować środki zapobiegawcze.

Moje doświadczenia

Odbyłam wizytę u irydologa trochę z ciekawości, a trochę z powodu migren, które mnie męczą od kilku lat. Irydolog zajrzał w moje tęczówki, zadał kilka pytań i wypisał receptę na zioła. Mówił konkretnie i rzeczowo opisywał co widzi. Rozpisał moje „słabości”, że tak to nazwę i naprawdę wiedział o wszystkich dolegliwościach. Dowiedziałam się np., że mam wrodzoną wadę żył, stąd kłopoty z krążeniem i reszta dolegliwości. I migrena też jest tego objawem. To, że mam słabe krążenie czułam od zawsze. Ciągle zimne stopy i dłonie. Z czasem problemy zaczęły się pojawiać na nogach, czyli tzw „pajączki” itd. Zapewne tą przypadłość odziedziczyłam w spadku po rodzinie ze strony mamy, bo tam większość miała problemy z układem krążenia. A w szczególności babcia. Do tego dochodziły problemy sercowe i tak oto narodziłam się ja, a wraz ze mną moje choroby.

Nie będę tu opisywała całego stanu mojego zdrowia, ale chciałam Wam przybliżyć diagnozę i wizytę u takiego specjalisty. Dostałam zioła, które wykupiłam w sklepie zielarskim za ok 50 zł. Była to mieszanka 9 ziół, które najlepiej zaparzać w termosie na noc ( 3 łyżki stołowe zalewa się 3/4 l wody) i wypija 3-4 razy dziennie 15 minut przed posiłkiem. Dodatkowo dostałam zalecenie picia nalewki ziołowej, której skład był bardzo przyjemny:

1. Nalewka z liści Miłorzębu – rozszerza naczynia krwionośne, polepsza krążenie obwodowe i mózgowe krwi, zapobiega zwapnieniu naczyń, poprawia pamięć, ułatwia koncentrację, zwiększa wydolność psychiczną i fizyczną, łagodzi zawroty głowy.
2. Nalewka z ziela Karczocha – działa przeciwmiażdżycowo, moczopędnie, żółciopędnie i żółciotwórczo.
3. Nalewka z kwiatostanu Głogu – działa uspokajająco, rozkurczowo na mięśnie gładkie naczyń krwionośnych, zwłaszcza naczyń wieńcowych serca, jelit, dróg moczowych. Działa bezpośrednio na mięsień sercowy – wzmaga nieznacznie siłę jego skurczów. Rozszerza naczynia mózgowe.

Wizytę oceniam bardzo pozytywnie, byłam mile zaskoczona. Mi niestety zabrakło……..wytrwałości. Stosowałam się do zaleceń jakieś 3 miesiące i naprawdę była poprawa. Niestety nadeszło lato, nie miałam w ogóle ochoty pić herbat w gorące dni i niestety przerwałam kurację. Pisząc ten artykuł, wiem, że powinnam być bardziej wytrwała i mam nadzieję, że  wkrótce  wrócę do danych mi zaleceń.